Gorzów może stracić historyczną szansę rozwojową. Radni PIS alarmują!
Gorzów może stracić 250 milionów złotych z Programu Inwestycji Strategicznych – radni Gorzowa Porwich i Kielec alarmują o groźbie zmarnowania największej inwestycji w historii miasta.
O GORZOWIE


Nad Gorzowem Wielkopolskim zbierają się czarne chmury. Radni miejscy prawa i sprawiedliwości Jarosław Porwich i krzysztof kielec złożyli interpelację, w której alarmują o ryzyku utraty 250 milionów złotych z Rządowego programu inwestycji strategicznych. Środki te zostały przyznane miastu w 2022 roku przez rząd premiera Mateusza Morawieckiego z przeznaczeniem na kluczową inwestycję: budowę północnej obwodnicy oraz uzbrojenie terenów inwestycyjnych przy ul. Mironickiej.
Jak podkreślają radni, realizacja projektu napotyka poważne opóźnienia, co może skończyć się odebraniem części, a nawet całości dofinansowania. Cytując treść interpelacji:
„Z dużym niepokojem odbieramy informacje o licznych opóźnieniach w realizacji tej strategicznej dla miasta inwestycji. To nie jest tak, że prace mogą być realizowane w nieskończoność. Osoby pracujące nad Programem Inwestycji Strategicznych twierdzą, że w przypadku niedotrzymania terminów realizacyjnych, istnieje realne zagrożenie odebrania części lub całości przyznanych środków finansowych i przekazanie ich do budżetu państwa.”
Porwich i kielec apelują do prezydenta Jacka Wójcickiego o natychmiastowe działania i przedstawienie harmonogramu rzeczowo-finansowego. Stawiają również pytanie o odpowiedzialność – kto odpowie, jeśli Gorzów zmarnuje szansę, jakiej nie miał od dekad?
Tymczasem sytuacja miasta pogarsza się na wielu płaszczyznach. Zadłużenie rośnie, a niedawne nieudolne próby poszerzenia granic miasta zakończyły się fiaskiem, pogłębiając wrażenie chaosu i braku strategii. Na tym tle szczególnie niepokojące są zarzuty o braku samodzielności lokalnych struktur Platformy Obywatelskiej, które – jak podkreślają radni pis – wykonują partyjne polecenia zielonogórskiego posła, będącego jednocześnie szefem wojewódzkiej struktury platformy obywatelskiej Waldemara Sługockiego, ignorując realne potrzeby Gorzowa. Dostrzec to mogliśmy podczas uhonorowania "towarzysza" władysława komarnickiego.
Efekt? Coraz większe zmarginalizowanie miasta na tle województwa. Decyzje urzędu marszałkowskiego – zdaniem samorządowców, komentatorów i mieszkańców – preferują przede wszystkim finansowanie południowej części regionu, z wyraźnym pomijaniem Gorzowa, zwłaszcza w zakresie inwestycji infrastrukturalnych. Mimo że to właśnie Gorzów pełni funkcję drugiego ośrodka wojewódzkiego, jego rola w praktyce stale jest marginalizowana.
Jeśli więc kwestie podnoszone przez radnych klubu prawa i sprawiedliwości zostaną zignorowane, Gorzów może stracić 250 milionów złotych.
siłą rzeczy pojawiają się pytania: czy leci z nami pilot? czy polityczna dyscyplina zawsze będzie górowała nad interesami rozwojowymi naszego miasta?
