Lubuski marszałek oskarżany o drogową bandyterkę – skandal z udziałem Marcina Jabłońskiego

To nagranie wstrząsnęło opinią publiczną,. Wideo pokazuje agresywną jazdę: wymuszanie pierwszeństwa, zajeżdżanie drogi, a w końcu uderzenie w inny pojazd. Rzecznik Urzędu Marszałkowskiego potwierdził, że to faktycznie Jabłoński prowadził auto.

O REGIONIE

Marszałek województwa lubuskiego Marcin Jabłoński (PO) znalazł się w centrum poważnego skandalu po tym, jak do sieci trafiło nagranie przedstawiające jego agresywne i niebezpieczne zachowanie na drodze. Zdarzenie wywołało burzę zarówno w mediach społecznościowych, jak i w środowisku politycznym oraz społecznym regionu.

Na opublikowanym materiale wideo widać samochód (służbowy) prowadzony przez Jabłońskiego wykonujący skrajnie ryzykowne manewry – w tym zajeżdżanie drogi innemu kierowcy oraz celowe najeżdżanie na tył pojazdu. Według relacji świadków i poszkodowanego kierowcy, marszałek nie tylko spowodował kolizję, ale również miał zachowywać się agresywnie wobec funkcjonariuszy policji, odmawiając przyjęcia mandatu i podważając legalność interwencji.

Rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego, Zdzisław Haczek, potwierdził, że za kierownicą był faktycznie Marcin Jabłoński, który – jak zaznaczył – był trzeźwy i jechał do pracy. Sprawa jednak nie zakończy się mandatem, gdyż – wobec odmowy jego przyjęcia – trafiła do sądu.

Sytuacją zainteresował się również Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który zapowiedział złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. W oficjalnym oświadczeniu Ośrodek ocenił zachowanie marszałka jako „próbę zabójstwa” i „bandyterkę drogową”, wskazując, że działania Jabłońskiego mogły doprowadzić do katastrofy w ruchu lądowym.

W sieci zawrzało. Marek Surmacz, radny sejmiku województwa lubuskiego, skomentował incydent jednoznacznie:

„Tu nie ma co wyjaśniać, bandyterka drogowa o możliwych najtragiczniejszych skutkach.”

Internauci domagają się natychmiastowej dymisji marszałka, przypominając również inne incydenty z udziałem polityków Platformy Obywatelskiej związane z nieodpowiedzialnym prowadzeniem pojazdów, często po alkoholu lub z użyciem stanowisk do unikania odpowiedzialności.

To nie pierwszy raz, gdy Marcin Jabłoński znajduje się w ogniu krytyki – jednak tym razem zarzuty dotyczą nie tylko naruszenia zasad etycznych, ale realnego zagrożenia życia i zdrowia innych uczestników ruchu drogowego. Sprawa może mieć poważne konsekwencje prawne, a naciski opinii publicznej na podjęcie zdecydowanych działań rosną z dnia na dzień.

W dobie rosnącego niezadowolenia społecznego i braku zaufania do klasy politycznej, takie przypadki jak ten tylko pogłębiają przepaść między obywatelami a władzą. Czy marszałek poniesie odpowiedzialność? Czas pokaże. Na razie jednak – oburzenie nie słabnie.

link do filmiku u źródła (newslubuski.pl):