WYWIAD Elżbieta Rafalska: Zaangażujcie się. Nie dystansujcie się od polityki!
Pierwszy wywiad z Elżbietą Rafalską po odznaczeniu Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski po za wybitne zasługi w służbie państwu i społeczeństwu, za zasługi dla wolnej Polski
O GORZOWIE


Elżbieta Rafalska – służba publiczna z misją
Z Gorzowa do Warszawy. Od samorządu po najwyższe szczeble władzy.
Elżbieta Rafalska to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci życia publicznego w województwie lubuskim i w całej Polsce. Była nauczycielką, samorządowcem, senatorem, posłem na Sejm RP, a także europosłem. Największe uznanie zyskała jako minister rodziny, pracy i polityki społecznej w rządzie Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego, gdzie z jej inicjatywy wprowadzono historyczny program Rodzina 500+, cofnięto podwyższenie wieku emerytalnego, a polityka prorodzinna zyskała nowy wymiar.
Za swoją działalność została uhonorowana 26 czerwca 2025 roku przez prezydenta andrzeja dudę Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, jednym z najwyższych odznaczeń państwowych przyznawanych przez Prezydenta RP. W rozmowie z naszym portalem podzieliła się refleksjami na temat tej nagrody i swojej drogi zawodowej.
WYWIAD
Co dla Pani oznacza otrzymanie Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski?
To ogromne wyróżnienie i wielki zaszczyt. Czuję satysfakcję, że moja służba – zarówno publiczna, jak i społeczna – została dostrzeżona i doceniona. Ale to nie jest tylko moja nagroda – to także efekt współpracy z wieloma ludźmi, których spotkałam na swojej drodze. Dziękuję im wszystkim. Ich wkład był ogromny.
Jakie momenty swojej służby publicznej uważa Pani za najważniejsze lub najbardziej symboliczne?
Początki. Może to zaskakujące, ale naprawdę tak uważam. Praca w samorządzie, pierwszy mandat radnej – to był fundament. To tam nauczyłam się odpowiedzialności, podejmowania decyzji, słuchania ludzi. Potem przyszły większe funkcje, ale ta podstawa została ze mną na zawsze.
Co, z perspektywy czasu, było największym wyzwaniem w pracy dla państwa?
Zdecydowanie czas, gdy pełniłam funkcję ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Wdrażanie programu 500+, reforma wieku emerytalnego, rozwój usług społecznych – to były ogromne zadania. Ale mieliśmy determinację, zaplecze polityczne i jasno określony cel: poprawa życia polskich rodzin. Dla mnie to nie były hasła – to była rzeczywistość, którą zbudowaliśmy.
Jakie wartości, Pani zdaniem, zostały docenione tym odznaczeniem?
Konsekwencja. Praca dla dobra wspólnego. Wrażliwość społeczna i szacunek dla ludzi. Wierzę, że porządek, sprawiedliwość i solidarność społeczna to nie tylko hasła – to zasady, które naprawdę można wdrażać. I choć to trudne, warto.
Jakie przesłanie chciałaby Pani przekazać młodym ludziom, którzy rozważają działalność publiczną?
Zaangażujcie się. Nie dystansujcie się od polityki – bo jeśli Wy się wycofacie, zrobią to inni. Wasz głos ma znaczenie. Polityka nie jest ani łatwa, ani czysta – ale to ludzie ją tworzą. I to od Was zależy, jaka ona będzie. Warto brać odpowiedzialność za sprawy wspólne.
Czy planuje Pani kontynuować działalność społeczną lub polityczną?
Tak, cały czas jestem aktywna. Prowadzę dyżury społeczne dzięki uprzejmości NSZZ „Solidarność” przy ul. Borowskiego w Gorzowie. Jestem szefową miejskich struktur PiS i wiceprezesem okręgu. Współpracuję z wieloma środowiskami. I jedno wiem na pewno – nie usiedzę w miejscu. Polska to sprawa, o którą warto się troszczyć każdego dnia.
